*Idąc ciemną uliczką, słyszałam co chwila krzyki z oddali... Cały czas bałam się, a z oczu mi leciały łzy... Przede mną pojawiła się czarna postać... Zaczęłam biec ile sił w nogach lecz zjawa cały czas była za mną... Wszędzie był ogień... W oddali zobaczyłam małe dziecko, które strasznie płakało, a obok niego drugą zjawę ... po chwili zjawa wzięła dziecko na ręce... obok nich stał ktoś jeszcze... Była to kobieta... płakała i krzyczała, prawdopodobnie była matką maleństwa.. Kiedy zjawa wzięła dziecko na ręce zaczęłam słyszeć głośniejsze krzyki... Zjawa po chwili puściła dziecko, które kiedy spadło zaczęło krzyczeć ... po czym wyzionęło ducha i przed oczami pojawiła mi się twarz tego dziecka... tylko była jakaś inna... Była cała poraniona... wszędzie były jakieś zadrapania , cięcia itp... To dziecko było straszne... Zaczęłam strasznie krzyczeć ... nie wiedziałam co mam zrobić...*
... Obudziłam się z krzykiem i zaczęłam płakać.
- Mała co się stało ?! - Andy wbiegł do pokoju , po czym szybko usiadł na łóżku na którym spałam i mnie przytulił - ... Zły sen ?
- Tak - powiedziałam szeptem - Andy , proszę cię ... Nie zostawiaj mnie samej... Nie chcę być sama...
Było jeszcze ciemno, więc domyślałam się że było jakoś po piątej, więc raczej długo nie pospałam ;-; .
- Nie zostawię cię, bez obaw. - mówiąc to skoczył szybko pod kołdrę i położył moją głowę na jego gołym torsie... 'eyy... przecież nie dawno miał koszulkę o.o dobra mniejsza o to XD' . - Jestem tutaj i nie masz się czego bać... a teraz idź już spać - mówiąc to pocałował mnie w głowę 'słodko'
- Dziękuję Andy... Dobranoc. - powiedziałam szeptem.
...
Nazajutrz
...
Biorę telefon leżący na stoliku obok, aby sprawdzić, która jest godzina... '10:30... nie jest tak źle XD' - pomyślałam.
- Eyy... Śpiąca królewno... wstawaj - powiedziałam do Andy'ego, który jeszcze spał.
- Jeszcze... pięć minut mamo.. - wybełkotał Andy.
- Nie jestem twoją mamą Andusiu. - powiedziałam i zaczęłam się śmiać, co go trochę rozbudziło , ponieważ śmieję się jak świnka morska XD.
- Ładnie to tak budzić ludzi po AŻ 5 godzinach snu ?! - powiedział z uniesionym głosem Andy , ale bardziej był rozbawiony moim śmiechem niż próbą skarcenia mnie XD
- Pseplasam - wysepleniłam, po czym dałam mu buzi w policzek.
- Wybaczam - odpowiedział i puścił mi oczko :3 - Głodna? - zapytał mnie (wstaliśmy już XD)
- No , troszkę - odpowiedziałam.
- Ok, to chodź. - podał mi ręke (nie wiem po co xd) i zaprowadził do kuchni połączonej z jadalnią.
Podczas gdy Andy robił naleśniki ( lub coś naleśniko-podobnego XD ) ja sprawdzałam mój telefon... 5 nieodebranych połączeń od... "tata" ;-; ... i 10 od... "mama" ... 'już jestem martwa ... pomyślałam... Po chwili zadzwonił telefon... "mama". O.O
- Kto ? - Andy zapytał szeptem .
- Mama... Ehh
- Daj na głośny. - powiedział Andy.
- Ok.
...
-Idiotko, gdzie ty się podziewasz?! Masz mi wracać do domu ale już!!! Nie można na ciebie liczyć!! Myślisz że kim ty jesteś jebana smarkulo ?! ... Masz wracać w tej chwili !!! Mała dziwka... - to powiedziała trochę ciszej...
- Po pierwsze. Możesz na mnie nie krzyczeć ?! Po drugie nie jestem hmm.. jak to ty mnie tak pięknie nazwałaś?... "małą dziwką" , "jebaną smarkulą" i "idiotką" . W domu będę za jakieś 10-20 minut i jak przyjdę mam nadzieję że nie zacznie się jak zwykle ... chociaż wątpię ;-;.
- Jak śmiesz się do mnie odzywać w ten sposób zasrany bachorze ?! ...- Andy szybko podbiegł widząc że z oczu mi lecą łzy...
- Dzień dobry. Z tej strony Andy Biersack. Pani córka jest bezpieczna u mnie w domu. Obiecuję że ją za chwilę przyprowadzę. I jeszcze jedno... Jeżeli pani nie zna znaczenia danego słowa to proszę go nie używać. Z góry dziękuję. - Andy mówił spokojnie do mojej matki... WowO.O
- Ach to ty jesteś tym wokalistą z tego satanistycznego zespołu... Myślisz że jesteś nie wiadomo kim ?! Myślisz że jak sobie śpiewasz w jakimś głupim zespole to możesz mi dyrygować co mogę a czego nie mogę robić ?! Haha!! Wiesz co ?! Śmieszny jesteś. Posłuchaj ! Ta dziewczyna którą śmiem nazywać moją córką ma dopiero 17 lat! To jest jeszcze głupie dziecko, rozumiesz ?!
- Tak rozumiem to ile ma lat. Według mnie ta rozmowa nie ma sensu. Za chwilę przyprowadzę pani córkę , bez obaw. Do widzenia !
...
Zaczęłam mega, mega płakać :'( .
- Teraz widzisz o co mi chodziło ?! To była moja matka. Widzisz jaką mam cudowną rodzinkę ?! - wychlipałam. - Andy, ja nie chce tam wracać... -Andy do mnie podszedł i przytulił.
- To ja mam pomysł. Po pierwsze . Kiedy skończysz 18 lat ?
- Za jakieś 3 miesiące.
- Ok, spk. Więc tej nocy wprowadzasz się do mnie. - kiedy to powiedział zaniemówiłam. - Według mnie tak będzie dla ciebie najlepiej. Nie pozwolę na to żeby ktoś cię skrzywdził. Nigdy. - cały czas trzymał mnie w ramionach kiedy to mówił.
- Ale jak ty chcesz to zrobić ? - zapytałam nadal ze zdziwieniem.
- Będziesz musiała jeszcze dzisiaj pójść do domu. Będziesz się musiała pomęczyć z nimi do wieczora. O której zazwyczaj zasypiają twoi rodzice ? - zapytał
- Koło 22-23. - odpowiedziałam na zadane pytanie.
- Ok w takim razie umówimy się tak: Ja cię teraz odprowadzę do domu i opowiemy twoim rodzicom co się stało. Potem ja pójdę a ty się z nimi pomęczysz do tego czasu aż ja przyjdę. Będę czekał o godzinie 24 przed twoim domem. Jak rodzice zasną , ty w tym czasie spakuj walizkę. Kiedy już to zrobisz zadzwoń do mnie. Właśnie ! - zaśmiał się Andy. - Nie masz mojego numeru , lol. Masz przy sobie telefon ?
- tak, mam. - odpowiedziałam.
- To zapisz sobie mój numer : 614... 622... 7062.
- Ok, mam. Więc kiedy obgadamy sprawę z rodzicami to ty pójdziesz do domu, a koło 24 będziesz po mnie... Potem idziemy do ciebie, tak ? -zapytałam z niepewnością , już w miarę przyswoiłam informację że będę mieszkała u Andy'ego.
- Tak... To ... zakładaj buty i idziemy. - zaśmiał się.
- No już, już... Dziękuję Ci... - odpowiedziałam...
...
Aktualnie czułam coś czego nigdy wcześniej nie czułam... czułam się bezpiecznie... że mam kogoś komu nie jest obojętne co się ze mną stanie... On był na prawdę skarbem. Nie wiedziałam o Andy'm dużo, tylko z tego co czytałam w internecie, ale nigdy nie uważałam, że może być złym człowiekiem. Zawsze uważałam że jest kochający i czuły ( mimo że nigdy z nim nie rozmawiałam XD) ... taka kobieca intuicja czy coś tam XD... Zastanawiało mnie tylko jedno...
~
I na tym jak na razie koniec XD. Jak wam się podoba? Proszę dajcie jakieś komentarze bo na serio nie wiem czy ktoś to czyta... no może jedna osoba XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz